Po 9h spędzonych w autobusie dojechaliśmy ok 6:00 do Banaue. Jest to niewielkie miasteczko wysoko w górach, skąd można się dostać do wioski Batad. Znajdują się tam jedne z najpiękniejszych a zarazem najstromszych tarasów ryżowych świata. Tarasy te zbudowano 2000 lat temu i są wpisane na Listę Światowego dziedzictwa Unesco. Jednak żeby dostać się do Batad trzeba się trochę natrudzić.
Po dotarciu do Banaue zatrzymaliśmy się w hotelu Greenview, który wszystkim polecamy. Czysto, widok na tarasy i bardzo dobre jedzenie. Pokój 2os to koszt 900P. Przy śniadaniu dogadaliśmy się z parą Francuzów, by wynająć wspólnie auto na 2 dni i objechać to co się da, czyli tarasy w Banaue oraz Batad.
Po śniadaniu ruszyliśmy do miejscowości Hapao oddalonej od Banaue o jakąś godzinę jazdy samochodem. Przewodnik nam zaproponował jazdę na dachu, więc czemu nie. Trzęsło jak cholera, ale widoki przepiękne. Dojechaliśmy do Hapao skąd już piechotą ok 1h szliśmy tarasami do gorących źródeł położonych po drugiej stronie wioski. Gdyby nie to że cały czas prażyło słońce to droga nie była by taka ciężka. Z racji tego że źródełko jest dość daleko od punktu widokowego, nie dociera tam zbyt wiele osób, więc mieliśmy je tylko dla siebie :)