ok 16:00 ponownie przyjechaliśmy do Legaspi gdyż jutro o 7:30 mamy lot do Manili. Samo miasto poza ogromny, aktywnym wulkanem nie ma nic do zaproponowania. Fajną ciekawostką jest fakt, że w grudniu 2009 czyli ok 3 miesiące temu była ostatnia erupcja i po zboczach wulkanu ciekła lawa. W 2006 roku po jego erupcji zginęło ok 1000 osób, a my mamy piękny widok z balkonu na tenże wulkan :D:D:D:D.
Ok, uciekamy spać i miejmy nadzieję, że w nocy wulkan nas nie zaskoczy ;)
Poniżej kilka fotek zrobionych 3 miesiące temu 28.12.2009r